Strona:Eliza Orzeszkowa - Kilka słów o kobietach.djvu/75

Ta strona została uwierzytelniona.

pedagogów i prawodawców; są jednak gdzieniegdzie ślady, iż się nią, choć pobieżnie, choć zawsze z rodzajem lekceważenia i mnóztwem trwożnych zastrzeżeń, zajmowano. Ale ciało kobiety o tyle tylko obchodziło ludzkość, o ile było piękném lub brzydkiém, o sile zaś, o zdrowiu jego pedagodzy i prawodawcy wszelkich czasów nie myśleli. Nigdzie, oprócz Sparty, nie widzimy w historyi, aż do najnowszych czasów, zakładów gimnastycznych dla kobiet.
Nigdzie nie znajdujemy dla nich swobody ruchu, możliwości ćwiczeń fizycznych, właściwych dla ich organizmu, hygienicznych warunków mieszkań i pokarmu. Owszem, u większéj części narodów starożytnych uważano kobietę za istotę nieudolną z natury, częstokroć szkodliwą społeczeństwu i tolerowaną w niém tylko z przyczyny, że bez niéj ludzkość nie mogłaby przedłużać swego istnienia. Jako więc taką, usuwano ją od społeczności, oddawano pod wszechwładne panowanie mężczyzny, trzymano w ciasnych obrębach zamkniętych mieszkań, w których brakło jéj wszelkiéj możebności ruchu i fizycznych ćwiczeń, a nawet zdrowego powietrza.
Co więcéj, w imię źle pojętéj piękności zewnętrznéj, uważanéj za jedyną kobiet zaletę, w wielu krajach kaleczono i krzywiono członki, odmawiano