któreby brały udział w wyrabianiu się i pochodzie społeczeństw zarówno z mężczyznami?
Do przyjęcia w siebie oświaty i podzielenia z mężczyzną berła społecznéj działalności brakło kobietom, nie wrodzonych sił i zdolności, ale powszechnego przez ludzkość uznania w nich człowieczeństwa; brakło im powszechnie uznanéj przez prawodawstwo i przez obyczaje zasady, iż wobec światła, praw i obowiązków człowieczych, są one równemi mężczyźnie istotami, i z zasady téj wpływającego wychowania, któreby jednocześnie i równolegle rozwijało fizyczne, umysłowe i moralne ich władze.
Wychowanie takie nie było w duchu ani starożytnych, ani średniowiecznych, ani nawet pierwszych wieków nowożytnych czasów. Wskutek tego zaniedbania, przez wszystkie czasy marniały najpiękniejsze zdolności umysłów i najszlachetniejsze porywy serc całéj massy kobiet, a świat tracił nieobrachowaną sumę dobra, która, nieuprawiona, zaniedbana, zbyt często nawet krzywiona i na błędne prowadzona drogi, odłogiem leżała w głowach i piersi niewiast, albo zamieniała się w zgubne dla ludzkości żywioły. Prawdy te od niedawna dopiéro wniknęły w przekonania najoświeceńszych społeczeństw. W pewnych, wysoko pod względem oświaty stojących krajach, jak Stany Zjednoczone, Anglia, a poczęści Niemcy i Francya, wielkich już pod tym względem dokonano rzeczy; ale gdzieindziéj wszystko prawie
Strona:Eliza Orzeszkowa - Kilka słów o kobietach.djvu/87
Ta strona została uwierzytelniona.