dzieci organów trawienia, nie wiedzą, w jaki sposób i jakiém stopniowém działaniem organa te zamieniają żywność na potrzebne dla organizmu soki i błony, — nie znają, słowem, anatomii i fizyologii. — To samo, co z ilością, dzieje się i z jakością pokarmu.
Śniadecki naucza, że jeśli matka własną piersią nie udziela pokarmu dziecięciu, w doborze zastępczyni swéj w tym obowiązku wielkie powinna zachować ostrożności; że do silniejszego lub wątlejszego organizmu dziecka powinien być zastosowany wiek i cały skład fizyczny mającéj je karmić kobiety; że nareszcie do sześciu przynajmniéj miesięcy dziecię nie powinno znać innych, jak kobiece mleko, pokarmów, a potém ma się do nich przyzwyczajać stopniowo i łagodnie, przez pośrednictwo zwierzęcego mleka, mięsa białego i potraw zawierających w sobie jak największą ilość białka. Przepisy te są naturalnie wywnioskowane z dokładnéj znajomości dziecięcego organizmu i procesu, jaki każdy pokarm odbywać w nim musi. Tymczasem, nieumiejętne matki, mimo całéj miłości dla dziecka, i właśnie nawet przez miłość, niekierowaną rozumem i wiedzą, ileż razy rozmijają się z przepisami temi, i jak ilością, tak i jakością pokarmu, pozbawiają zdrowia lub życia istoty, dla których dobra oddałyby chętnie własne zdrowie i życie!
Zarzucić kto może, iż wiele przecie dzieci wy-
Strona:Eliza Orzeszkowa - Kilka słów o kobietach.djvu/93
Ta strona została uwierzytelniona.