Strona:Eliza Orzeszkowa - Marta.djvu/151

Ta strona została przepisana.

czeństwa?... Dobrze to wam literatom rezonować w ten sposób siedząc nad książką i piórem, my przemysłowcy musimy być praktycznymi...
— Czyliż przemysłowcy dlatego, że są przemysłowcami, uważać się mają za uwolnionych od uczuć i obowiązków obywatelskich? zapytała Marya.
— Wcale nie! z nowem uniesieniem zawołała właścicielka sklepu, toteż ani mąż mój ani ja nie uchylamy się nigdy od spełnienia tych obowiązków. Dajemy zawsze ile tylko możemy...
— Wiem o tem, że jesteście dobroczynnymi, należycie do wszystkich składek, filantropijnych projektów i zakładów, ale czyż tu o jałmużnę tylko idzie, o filantropią? Jesteście ludźmi zamożnymi, pod pewnym względem wpływowymi, powinniście brać inicyatywę we wszystkiem, co ma na celu poprawienie złych zwyczajów, prostowanie błędów społecznych.
Ewelina zaśmiała się z przymusem.
— Moja droga, rzekła, poprawianie i sprostowanie należy do takich ludzi jak mąż twój naprzykład... do uczonych, pisarzy, publicystów... My jesteśmy ludźmi ścisłego rachunku... najściślejsze zaś rachunki prowadzić musimy z publicznością, z jej gustami i wymaganiami... ona jest naszą panią, do niej należy byt