Strona:Eliza Orzeszkowa - Na dnie sumienia T. 1.djvu/127

Ta strona została uwierzytelniona.

pusty kawał gruntu i położony za nim cmentarz, mieszkała familja człowieka nazywającego się Sebastjan Rycz, a zostającego w służbie u bogatego i uczonego hrabiego Seweryna Horskiego. Bądź co bądź w mowie mieszkańców okolicznych, budowa ta z dawien dawna nosiła nazwę: „pustej kamienicy“, a sąsiedztwo jej nie przyczyniało się bynajmniej do rozweselenia miejscowości, w której stał dom zwany „domem nad kałużą“. Trzeba było w istocie jakichś wyłącznych, a z pomyślnością niemających nic wspólnego okoliczności, aby zmusić do zamieszkania w tej miejscowości człowieka, który żył niegdyś w pięknym, widnym domu, leżącym przy jednej z głównych ulic miasta; a potem w szczupłym, lecz wesoło pomiędzy ogrodami położonym dworku. Ale — byłyto już dla Suszyca czasy wielce oddalone od owej świetnej pory, w której wyprawiał on o roku huczne chrzciny, i przyjmował w swym domu samego pana prezesa. Teraz do domu nad kałużą nigdy prawie nie wchodził nikt zamożnie i bogato wyglądający, a od czasu do czasu tylko przez wązką furtę, wnikali na ciasne podwórko szlachcice zagrodowi, przybyli z zamiarem prawowania się ze złymi sąsiadami, zbłąkani śród miasta, które ogłuszało ich turkotem i gwarem, i pochwytujący z pośpiechem pierwszą lepszą nastręczającą się im pomoc lub poradę; albo obszarpani i szwargoczący staroza-