Ta strona została uwierzytelniona.
Dziewczyna skinęła głową, i przytulając wciąż dziecię do piersi zniknęła w ciemnej głębi sieni. Suszyc zwykłym sobie niedbałym krokiem wyszedł na ulicę, i skierował się w stronę, w której stał najpiękniejszy hotel miasta N., służący za tymczasowe mieszkanie młodemu Dembielińskiemu.