Strona:Eliza Orzeszkowa - Na dnie sumienia T. 1.djvu/386

Ta strona została uwierzytelniona.




ROZDZIAŁ VIII.
Poezja mistrzynią.

W domu nad kałużą, w bawialnym pokoju o trzech oknach drzemiących nad ciemną powierzchnią nigdy nie wysychającego Styksu, wrzało i gotowało się jak w garnku. Dwie starsze Suszycówny stały nad dwiema deskami do prasowania, horyzontalnie położonemi na krawędziach czterech krzeseł, i dzwoniąc żelazkami prasowały, wygładzały i rurkowały dwie wykrochmalone i wyfalbanowane muślinowe suknie. Toaleta tych panien była w stanie zaniedbania najzupełniejszego. Włosy ich zamiast podnosić się jak zwykle nad czołem i głową w kunsztownych architektonicznych kształtach i załomach, w największym nieładzie opadały im na plecy przyodziane staremi ka-