Strona:Eliza Orzeszkowa - Na dnie sumienia T. 1.djvu/586

Ta strona została uwierzytelniona.

łemi fałdami opływała smukłą jej kibić. W głębi pokoju siedział hrabia Seweryn, pośpiesznie przeglądając rozrzucone na stole dzienniki; ale gdy przebiegał oczami szpalty jednego z nich, nagle zawołał:
— Ewo! Ewo! są tu wiadomości o jednym z twoich znajomych, którego i ja także znam trochę!
— O kimżeto? — obojętnie zapytała Ewa.
— Posłuchaj — odparł mąż, i zaczął czytać w zagranicznym dzienniku kronikę, zapisującą najgodniejsze uwagi wydarzenia z ruchu społecznego i towarzyskiego, jednej z największych stolic Europy. Ustęp kroniki czytany przez hrabiego brzmiał jak następuje: „Zdając sprawę czytelnikom naszym z wszelkich nowych objawów zaszłych w czasie ubiegłego miesiąca w świecie literatury, polityki, spraw społecznych i towarzyskich, uważalibyśmy sobie za niedopuszczalny błąd, aby nie zaznaczyć pomiędzy innemi tak zajmującego faktu, jakim było ukazanie się w wysokich sferach tutejszych towarzystw młodego cudzoziemca, pełnego wszelkich zalet, torujących zazwyczaj ludziom drogę do wielkości i powodzeń. Pan Anatol Dembieliński przybył do stolicy naszej, kierowany zapewne tem szlachetnem pragnieniem odznaczenia się, tą męzką prawdziwie i wielkim duszom właściwą ambicją, która czując się zdolną do czynu, orlim wzrokiem rozgląda się po świecie, aby stosowne dla działań