Strona:Eliza Orzeszkowa - Na dnie sumienia T. 2.djvu/290

Ta strona została uwierzytelniona.
—   284   —

w przestrzeni; Rafaelowi objawił się on w harmonji kolorów; Kanowa dążył za nim kreśląc na marmurze symetrję linij; Petrarka śpiewał o nim śpiewając o Laurze. Deiści czczą oddając cześć Bogu, pazytywiści szukają go w prawdzie stwierdzonych doświadczeniem faktów, materjaliści nawet dobrej wiary, dążą ku niemu, pracując nad zbadaniem i uszlachetnieniem materji. Poczucie i pojęcie ideału istnieje w ludzkości na wszystkich stopniach położenia i oświaty, i inaczej być nie może; bo gdyby inaczej było, zniknęłaby jedyna granica oddzielająca ludzkość od reszty ożywionych tworów natury, i jedyna siła przez którą dzieje się wszystko, co dzieje się dobrze. Na różnych tylko stopniach rozwoju moralnego i umysłowego, różne bywają stopnie poczucia, pojęcia i upragnienia ideału. Rozumie go bohater, z rozkoszą w sercu idący na męki za przedmiot wiary swej i miłości; rozumie wieszcz wyrzucający z piersi war gorących swych myśli; rozumie ojciec rodziny, z niedołężnych niemowląt wytwarzający ludzi; przeczuwa go biedny rolnik, z nad pługa podnoszący zachwycone oczy ku lotom skowronka; młoda dziewczyna z rumieńcem na twarzy marząca o przyszłem swem gnieździe rodzinnem; dziecię nawet, bełkocącemi usty rzucające dokoła pytania, któremi domaga się wiedzy. I oto jest właśnie sumienie ludzkie, w najwyższem i jedynie prawdzi-