Strona:Eliza Orzeszkowa - Na dnie sumienia T. 2.djvu/426

Ta strona została uwierzytelniona.




ROZDZIAŁ XI.
Pożegnanie z rodziną.

W mieście N. przez kilka dni o niczem więcej nie mówiono, jak o pojmaniu i uwięzieniu śmiałego kontrabandzisty, który przez wiele lat brojąc bezkarnie, tak gorliwie potem poszukiwany przez władze, tak długo ze zręcznością wprawnego i prawdziwie wytrawnego złoczyńcy ukrywać się umiał, tuż prawie pod bokiem tych władz, które go ścigały, bo w okolicach gubernjalnego miasta. Ciekawość ogólna wzmogła się jeszcze, gdy się dowiedziano że uwięzionym kontrabandzistą był dawny mieszkaniec N., nazwiskiem Rycz, mocno już i dawniej podejrzany o utrzymywanie w walących się murach „pustej kamienicy“ domu gry kartowej i wszelakiej nieobyczajności.