Strona:Eliza Orzeszkowa - Na dnie sumienia T. 2.djvu/75

Ta strona została uwierzytelniona.
—   69   —

uwiadamiający publiczność o przybyciu do kraju Anatola Dembielińskiego. Sprawozdawca pisał w następny sposób:
„Żadnemu z czytelników, którzy od lat dziesiątka poznajamiają się z treścią szpalt naszego pisma, obcem nie jest nazwisko p. Dembielińskiego. Skoro jednak teraz powitać mamy u siebie młodego rodaka tak zaszczytnie znanego na polu zagranicznej dyplomacji i literatury, sądzimy iż nie będzie zbytecznem w ogólnym zarysie przedstawić obraz tej krótkiej lecz świetnej karjery, ze wszech miar zasługującej na baczną i życzliwą uwagę.
„Pan Dembieliński przed dziesięcioma laty opuścił kraj i stale osiedlił się w stolicy jednego z najpotężniejszych mocarstw Europy. Jakkolwiek bardzo jeszcze podówczas młody, ale wychowany w wielkiem mieście i przez dwa lata zajmujący dosyć wysokie w hierarchji urzędowej stanowisko ober-sekretarza Senatu, oznajmionym już był z misternemi sprężynami, które kierują życiem wielkiego świata, i działaniami osób postawionych u steru najważniejszych spraw państwowych. Naturalne bardzo pragnienie sławy, ambicja idąca najczęściej w parze z wielkiemi zdolnościami i przez nie w zupełności usprawiedliwiona, obecność nareszcie i wysokie w stolicy X. położenie jednego z członków rodziny Dembielińskich, były zapewne powodami, które młodego rodaka naszego pocią-