Strona:Eliza Orzeszkowa - Nowele i szkice.djvu/25

Ta strona została uwierzytelniona.
— 15 —

Czy dlatego pękło, że z chmurami-potworami bój zawiodło straszliwy i długi? czy, że mistrz odlewacz, w czarodziejską moc amalgamatów wierząc, do roztopionego spiżu, z którego powstać miało, wetchnął echo pieśni słowiczej, wlał trochę kropel z fontanny Marzeń i wrzucił różę?
Niewiadomo. I to tylko jest pewne, że jakkolwiek od czasu owego, wiele dzwonów staczało nad tym ogrodem wałki z chmurami, chmury powracały zawsze i że choć serca dzwonów pośród walk tych pękały, żadne nie zdołało pieśnią swą sprawić, aby zza niezmierzonego, niezgłębionego morza przyleciał do ogrodu błękitny ptak szczęścia.