szą tęczą owija się muszla. Przez ściany muszli wyczuwamy perłę w kształcie i blasku Słowa przybywa ku nam myśl i uczucie.
Słowo — to pobudka muzyczna, towarzysząca wojennemu pochodowi ludzi naprzód. Życie ludzkie jest wojną, złożoną z szeregu walk. Ktokolwiek żyje — walczy. Walczy z mocami nieprzyjacielskiemi, których dokoła człowieka i w nim samym — pełno. Orężem w walkach tych — czyn, zewnętrzny czy wewnętrzny, zwycięstwo nad zewnętrznymi wrogami, czy nad sobą odniesione. Ale jak dźwięki pobudki muzycznej brzmią przed krokami żołnierzy, tak Słowo, samo z uczucia i myśli poczęte — wyprzedza czyny. Jak muzykanci przed wojskiem ze wzniesionemi w górę pałeczkami, tak mistrze słowa postępują przed ludzkością, w ręku podnosząc muszle czarodziejskie, w których zamknięte perły uczuć i myśli szemrzą, śpiewają, wołają: Najprzód! Tędy! Mężnie! Mądrze! I za tą pobudką drogami wichrów kroczą pokolenia, przez nią do bojów zagrzewane, na uderzeniach serc i na siłach rozumu wzmagane.
Słowo — to poseł ze stref wysokich, który strefom niskim przynosi wiadomości o tem, że są kędyś rzeczy górne, rzeczy piękne i wielkie, rzeczy nieśmiertelne.
Słowo — to latarnik, który w mrokach ziemskich zapala gwiazdy niebieskie, a na szarzyźnie trosk i zachodów codziennych rozwiesza lampy świątecznych iluminacyj.
I bywa jeszcze Słowo przyjacielem silnym ludzi nad siły niekiedy zmęczonych, towarzyszem samotnych, miłośnikiem, który z pocieszeniem wchodzi do cel ponu-
Strona:Eliza Orzeszkowa - Nowele i szkice.djvu/63
Ta strona została uwierzytelniona.
— 53 —