Strona:Eliza Orzeszkowa - Nowele i szkice.djvu/76

Ta strona została uwierzytelniona.
— 66 —

wzrokiem wewnętrznym, który jest wyobraźnią i czemś więcej jeszcze: odgadywaniem, przenikaniem, harmonizowaniem i dopełnianiem rysów i kształtów, widzi przedmiot dla zmysłowego wzroku jego nieobecny. Wizja ta, jak iskra pożar, roznieca w nim wzmożenie i pragnienie odtwarzania jej za pomocą znaków, służących do przedstawiania rzeczywistości i idei. Znakami temi są słowa. Niekiedy jednocześnie z wizją i nagle, niekiedy później i stopniowo, przybywają słowa, przedstawiać ją mające.
Nie wszystkie wizje poetyckie są jednostajnie jasne i dokładne, nie każde wzruszenie, przez nie wywołane, posiada jednostajny stopień siły, nie każde słowo z jednostajną wyrazistością i trafnością przedstawia przedmiot wizji. Od stopnia jasności i dokładności wizji, od siły wywołanego przez nią wzruszenia, od wyrazistości i trafności słów, które ją przedstawiają, zależy większa lub mniejsza dokładność w plastyczności i kolorycie przedstawienia. Gdy zaś plastyczność i koloryt przedstawienia są doskonałe, działanie jego na wewnętrzny wzrok słuchacza lub czytelnika staje się zupełnie analogiczne z tem, jakie na wzrok zmysłowy wywierają dzieła sztuk plastycznych: malarstwa i rzeźby. I na psychikę również. Tak samo jak dzieła pendzla i dłuta, twory malowane i rzeźbione przez słowo wprawiają w ruch różne siły duszy ludzkiej, zmuszają do przemawiania różne jej głosy i djapazon ich podnoszą, budzą ją z leniwego drzemania i wywlekają z codziennej szarzyzny. Przeciągają one przez duszę człowieka i przez jego życie jedną ze zwiniętych na czarodziejskiej rószczce wieszczki złotych nici ideału.