Strona:Eliza Orzeszkowa - Pieśń przerwana.djvu/22

Ta strona została uwierzytelniona.
10
ELIZA ORZESZKOWA

wem z materyału kosztownego i skrojonym wykwintnie, w małym kapeluszu pilcowym na ciemnopłowych włosach. Z pod kapelusza widać było owal twarzy delikatny i blady, policzki gładko wygolone i wąsik złotawy, ocieniający wargi cienkie, mające wyraz trochę ironiczny, trochę znudzony. Mógł mieć lat trzydzieści kilka; ruchy były młodzieńcze, zgrabne, trochę niedbałe.
Szedł zrazu ze spuszczoną głową, a potem przypatrując się drzewom i podziwiając ich wspaniałość Stały one nieruchomo w powietrzu cichem i w złocie słońca już prawie jesiennego, gdzieniegdzie przeświecając liściem zżółkłym lub zarumienionym. Kiedy niekiedy zeschłe liście z małym