Strona:Eliza Orzeszkowa - Pieśń przerwana.djvu/242

Ta strona została uwierzytelniona.
230
ELIZA ORZESZKOWA

której za milion nie można kupić, ani milionem pocieszyć...
— Niech mi książe przebaczy. Rada moja była złą. Podyktował mi ją naprędce... żal obudzony widokiem żalu księcia.
Teraz on zaczął szybko biegać po pokoju; targał czarnego wąsika, myślał, aż znowu stanął przed przyjacielem.
— Więc cóż? — zaczął wahającym się głosem. — Cóż? Innej rady niema. Książe daremnie dotąd szukał na świecie uczucia prawdziwego, szczęścia, celu i różnych tym podobnych rzeczy. Zdaje się księciu, że je znalazł w tej dziewczynie, którą we dwa dni odszukać można. Biorę to na siebie. Odszukam ją i niech się książe z nią ożeni!