życia, wówczas dobroczynną, gdy są w niej ołtarze. Wiele ołtarzy, przed którymi modliła się ludzkość, runęło i w duszach pozostała stąd pustka, nad którą króluje występek. W rękach kobiety lampa Rozumu świeciła długo światłem przyćmionem, płomienia jej bowiem nie podsycała Wiedza. Teraz kobiety mogą dopomagać skutecznie wznoszeniu ołtarzy, bez których świątynie życia stają się jedynie miejscem pustych, albo występnych spacerów“.
A zaznacza z naciskiem:
„Żadnego separatyzmu z drugą połową rodu ludzkiego, żadnego wynoszenia się ponad nią, żadnej zawziętości za doznane krzywdy! Najmniejszego wyzyskiwania światła lampy dla odkrywania zdrojów, rozkoszami upajających zwierzę ludzkie! Jaknajpilniejsze poszukiwanie przy jej pomocy źródeł, które krzepią i ogrzewają dusze!
I z głębokiem przekonaniem wypowiada myśl ogromnej wagi:
„Jeżeli kobiety, do ognisk wiedzy dopuszczone, tego zadania pełnić nie zechcą, niechaj raczej o pierwszy kamień spotkany lampę swą rozbiją! Nie jest ona światu potrzebna, gdyż i bez niej ma on aż nadto tych, które przyświecają robotom lichym, brudnym, samolubnym, a okrutnym“.
Przedewszystkiem przeto, ten pierwiastek moralny, jaki kobieta wnieść winna do świątyni odradzającego się życia człowieczego, ma w oczach
Strona:Eliza Orzeszkowa w literaturze i w ruchu kobiecym.djvu/41
Ta strona została uwierzytelniona.