znacza Orzeszkowa, ale w braku powszechnego uznania w kobiecie cech Człowieczeństwa. Prawdy te niedawno dopiero wniknęły w krew społeczeństw, nowe drogi ludzkości torując. Była kobieta przytem zawsze „siostrą najbliższą“ wszystkich wzniosłych uczuć i pojęć.
„Kto pierwszy zrozumiał boską naukę, głoszoną usty Chrystusa i w niej się rozmiłował, jeśli nie kobiety: Magdalena, Marya i Marta i wiele innych, o których wspomina Pismo Święte“. A pierwsze chrześcijanki? Szły one, jak wiemy, z uśmiechem szczęścia na męczeństwo.
Więc: „Weźmy rozbrat z przesądami, — woła Orzeszkowa. — Do gruntu przerabiajmy, co jest złe, co jest dobre podnośmy i potęgujmy, a kiedyś córki nasze nie zasiądą na błyskotliwym tronie salonów, wśród hołdów utrefionych próżniaków, nie będą łaknęły kawałka chleba, nie staną się światu zgorszeniem, lub pośmiewiskiem, ale, świadome ludzkich i obywatelskich celów swoich, i dążąc do nich z miłością i rozumem, posiądą w całej pełni godność człowieczą, i jak owe Mądre niewiasty Pisma, czuwać będą, aby w świątyniach nie zagasły powierzone im lampy bożego światła. Bo kiedy w zdrowem i pięknem ciele kobiety zdrowa i piękna zamieszka dusza, cały jej żywot będzie chwałą Pana na wysokościach, a na ziemi szczęściem ludzi dobrej woli“.
Strona:Eliza Orzeszkowa w literaturze i w ruchu kobiecym.djvu/63
Ta strona została uwierzytelniona.