Strona:Eliza Orzeszkowa w literaturze i w ruchu kobiecym.djvu/80

Ta strona została uwierzytelniona.

z głębin swego doskonale niewieściego, skrzydladlatego ducha.
A dusze „skrzydlate“, dusze noszące w sobie ideał, „rozpoznasz po tem, mówi ona, że nigdy nie znają spokoju, bo jakkolwiekby wielkie nagromadziły one skarby, zdaje im się zawsze, że plon ich zbyt mały. Rozpoznasz te dusze po tem, że w samem ich jądrze słowo Ja zasłonięte jest od brzegu do brzegu przez słowo Ideał, i po tem jeszcze, że bardzo rzadko szumiące ich skrzydła ucisza słodycz zapachów kwiatowych. Rozpoznasz je po tem, że mają zawsze serca, że szczęście w tych sercach bywa gościem rzadkim, i że te serca, jak owe rododendrony himalajskie, których szkarłatne kielichy tylko w cieniach najgłębszych rozwijać się mogą, płoną szkarłatem tęsknoty, samotne i niepoznane“.
„A cóżby było, woła, gdyby, ci, którzy w jądrach duszy noszą ideał, z powierzchni ziemi zniknęli? Byłaby to klęska taka, jakiej świat jeszcze nie widział, kula takiego kalibru, że w porównaniu z nią wszystkie plagi egipskie, w kłębek zwinięte, okazałyby się piłeczką, którą igrają dzieci“.
„A i po tem jeszcze rozpoznasz bractwo dusz skrzydlatych, że ku jakimkolwiek leciałyby gwiazdom, nietylko same ku nim lecą, lecz bronią od zerwania się tę nić, jeszcze wątłą, która ludzkość łączy z gwiazdami“.
Obok potęgi Ideału, wielkiem dobrem życia człowieczego są skarby uczucia. „Bo na ziemi, oprócz rozświetlającego ziemskie nocy księżyca Rozumu,