cała sfera wpływów moralnych, itp. Wszystko to leży w granicach szerokiej kompetencyi kobiety, a wiele z tego czeka jej ręki czynnej, ku poprawie na lepsze.
Zaś w stosunki między-ludzkie kobieta wniesie tą drogą wpływów swych bezpośrednich, tylko nowe czynniki dobra, „jako pierwiastki jej swoiste, które wszczepiła w nią najgłębiej natura i historya“. „Cierpliwość, pobłażliwość, słodycz obejścia się i słowa, ta nadewszystko dobroć,[1] bez której nic na świecie dobrem być nie może, w której braterskie serce uderza dla wszystkich uczciwych prac i dążności dla wszystkich cierpień, krzywd, a nawet błędów i omyłek ludzkich.
Wszystko to będzie pierwiastkiem nowym, wniesionym do stosunków pomiędzy-stanowych i pomiędzy-plemiennych przez siłę na polu prac publicznych nową. Pierwiastku tego najwięcej dotąd brakowało polityce i małej i wielkiej, a właśnie ten brak uczynił z niej straszydło moralne, zapuszczające głęboko kły i pazury w szczęście świata“.
Orzeczenie, godne zaiste, umysłu Myśliciela, który z głębokich krynic Mądrości czerpie istotę głoszonych przez się prawd.
Kto dziś z ludzi myślących zaprzeczy, że jest z nami źle? Społeczność ludzka wzięła potworny rozbrat z tymi zaczynami kultury humani-
- ↑ W sensie kulturalnym: „ludzkość“.