Strona:Elwira Korotyńska - 100,000 powinszowań.djvu/83

Ta strona została uwierzytelniona.

i robienie wciąż jakiejś przyjemności, za wszystko, wszystko dziękuję Ci z głębi serca i proszę Boga aby Cię darzył zdrowiem, aby nie zsyłał na Ciebie zmartwień i smutku i aby cicho upływała Twa starość.
Pozwól Pradziadziu najmilszy ucałować przezacne Twe ręce.

Twoja kochająca prawnuczka
Elżbieta.

Najdroższy Pradziadku!
Długo myślałem nad tem, jakie Ci złożyć życzenia i doszedłem do przekonania, że najbardziej potrzebne Ci zdrowie i zadowolenie wewnętrzne.
Postanowiłem więc codziennie o to błagać Opatrzność, a zarazam postępowaniem swem bez zarzutu uczynić Cię szczęśliwym. O, bo Ty, Pradziadziu najmilszy, tego najbardziej pragniesz, abym wyszedł na zacnego i uczciwego człowieka, abym umiał na siebie zapracować i pociechą być moich rodziców. Obiecuję Ci to, Pradziadziu najdroższy, w dzień ten, tak dla mnie uroczysty i całuję Twe drogie ręce

prawnuk Oleś.