Strona:Elwira Korotyńska - Historja bułeczki.djvu/10

Ta strona została uwierzytelniona.

miano zasiać zboże, ziemia stała się pulchna i do siewu już zdatna.
Rolnik wziął na siebie fartuch, wsypał ziaren i obsiewał grunt.

Pięknie było wtedy i jasno, chociaż działo się tedy jesienią, we wrześniu, bo siewca wybiera zwykle dzień pogodny, wierząc, że wtedy tylko plon się uda.
Wyszły po pewnym czasie zdziebła,