Ta strona została uwierzytelniona.
— 8 —
dziecka! — zakwiczała matka prosięcia, — ono też nasze układy potwierdza.
Rozeszli się wszyscy wiecujący, tylko Kwiczka pozostała na chwilę, smakowała jej bowiem brzozowa gałęź, którą nierogatek oznaczył miejsce posiedzenia.
Napad na Rozboja odbyć się miał zaraz po powrocie do domu, poczem cała gromada miała się rzucić już bez najmniejszej trwogi na lny błękitne.
Słońce zniżało się ku horyzontowi, gdy