Ta strona została uwierzytelniona.
— 14 —
Co to była za próba i co miało nastąpić ujrzymy wkrótce.
Tymczasem świnka i wieprzki jadły soczystą trawkę, piły wodę błotnistą z rowu przydrożnego i zanurzały się w nim z rozkoszą.
Gdy promienie słońca gasnąc poczęły, a ptaki ułożyły się do spoczynku, zwoływać stada poczęto.
Szły poważnie do swych obór krowy karmicielki, pędziły barany i owieczki do swej owczarni.
Świnie weszły cicho, bez oporu do