Strona:Elwira Korotyńska - Mały kramarz.djvu/5

Ta strona została uwierzytelniona.
MAŁY KRAMARZ

Mały Józio był sierotą. Odumarli go rodzice, gdy miał trzy lata i od tej pory wychowywał go dziadek.
Ciężko to przychodziło staruszkowi, zwłaszcza, że jako koszykarz nie wiele mógł zarobić, a i oczy słabły coraz więcej, tak, że zdarzało się, iż nawet i koszyka nie był w stanie spleść na tydzień. Osiemdziesięcioletni staruszek martwił się bardzo biedą, jaka zawitała do jego domu, a najbardziej tem, że Józio często był głodny i źle odziany.
Chłopiec miał dziesięć lat skończonych, gdy razu pewnego przywołał go dziadek i tak do niego przemówił:
— Chłopcze! żywić cię dalej nie mogę!.. Musisz zająć się czemkolwiek, bo ja stary, nic już nie widzę. Ludzie przestają mi dawać robotę, bo źle robię, nie jestem w stanie na chleb zapracować.