Strona:Elwira Korotyńska - Miłość Macierzyńska.djvu/5

Ta strona została uwierzytelniona.
MIŁOŚĆ MACIERZYŃSKA

W gorącym kraju Afryki, w rozległej i upalnej pustyni przechadzał się król zwierząt, złotopłowy lew wraz ze swą rodziną.
Szczęśliwy był bardzo. Żywności posiadał wiele, miał czem wyżywić ukochaną swą dziatwę i dobrą potulną swą żonę.
Mieszkanie miał wspaniałe. Duża przestronna jaskinia służyła im na schronienie przed niepogodą i na miejsce spoczynku po gonitwie za żerem.
Król puszczy wesół był i szczęśliwy i coraz liznął językiem któreś ze swych dzieciątek.
Przechadzał się majestatycznie i cieszył się swem otoczeniem i przedewszystkiem swobodą...
Bo i cóż droższego nad swobodę?...