Znalazłszy poszukiwaną roślinę odgryzła ją z łodygą i przyniółszy, powiewać nią nad zabitemi poczęła.
Po chwili trzy małe jaszczureczki pełzać mogły wesoło ku radości swej matki.
Dziewczyna zeszła na dół do parku, rzuciła w jaszczurkę kamieniem, a ta wtedy uciekając, porzuciła owo zielsko, i puściła się do swojej norki.
Sierota wzięła roślinę i wszedłszy do pokoju, w którym byli trzej martwi młodzieńcy przywróciła im życie.
Natychmiast unieśli swe piękne oblicza ku niej, mówiąc:
— Kochana siostrzyczko! dziękujemy ci, żeś nas przywróciła do życia!
Dziewczę pobiegło do kuchni, zabiło kurę, a zagotowawszy rosół, napoiła nim osłabionych młodzieńców.
To powtarzało się przez dni kilka bez wiedzy ich matki, która jak okazało się była królową i panować miała ze swym najstarszym synem, gdy naraz za-
Strona:Elwira Korotyńska - Trzej królewicze.djvu/15
Ta strona została uwierzytelniona.