Strona:Emil Szramek - Ks. Norbert Bonczyk.djvu/35

Ta strona została uwierzytelniona.

praw Boskich nieprzedawnionych nigdy i niezłamanych; wskazywał drogi prawe ku oświacie i podniesieniu się społeczeństwa naszego; cieszył się razem z nami, bolał razem z nami a zawsze krzepił, zawsze otuchy dodawał i swoim wielkim duchem naszego ducha ożywiał; był dla nas zawsze łaskawym, dobrotliwym, szczerym i wiernym ojcem i przewodnikiem“. („Katolik“ 1893, nr. 22). — Nareszcie ks. Bonczyk był przewodniczącym bytomskiego Komitetu Wyborczego; był więc politycznym przywódcą na obwód przemysłowy, lecz sam mandatu przyjąć nie chciał. W polityce był pojednawczy, ostrożny i zgrabny. Gdy w listopadzie roku jego śmierci (1893) wybierano posłów do sejmu pruskiego, następca jego ks. dziekan Myśliwiec bezpośrednio przed wyborami przypomniał go wyborcom centrowym w Bytomiu mówiąc: „Gdyby tu nieboszczyk żywy stał przed nami, zapewnieby powiedział jako słowo napomnienia w ostatniej chwili: „Bądźcie zgodni! Bądźcie jedni!“ („Katolik“ 1893, nr. 132).