Strona:Emil Szramek - Ks. Norbert Bonczyk.djvu/47

Ta strona została uwierzytelniona.

gimnazjum, Towarzystwo św. Alojzego, Towarzystwo Górnośląskich Przemysłowców, Towarzystwo Leonowe, Towarzystwo czeladzi, deputacja straży ogniowej, cechy, Towarzystwo Majstrów, deputacja gildy strzeleckiej, deputacja górników, katolickie Kasyno obywatelskie, nauczyciele, zakonnice i duchowieństwo; za trumną zaś krewni, nadzór kościelny, magistrat i najwyższe urzędy, zastępcy gminy, deputowani miasta i zastępcy gmin należących do parafji a na końcu niezliczone tłumy ludu. Księży stawiło się 72, pomiędzy nimi ks. kanonik Marks z Wrocławia, który też nabożeństwo żałobne odprawił i kondukt prowadził. Kazanie niemieckie w kościele miał ks. proboszcz Schirmeisen, polskie na cmentarzu ks. proboszcz Michalski. Gdy trumnę wynoszono z kościoła, wszystkie dzwony bytomskie zagrały żałobną melodją a głos ich płaczliwy łączył się z jękiem tysiącznego ludu w jedną wielką pieśń żalu i boleści. W mowie pogrzebowej ks. Michalski powiedział, że taki ksiądz, jakim był ks. Bonczyk już nie przejdzie przez Górny Śląsk.
Znaczenie nieboszczyka już wówczas należycie oceniono. „Gazeta Opolska“ n. p. pisała: „Kto zna stosunki na Górnym Śląsku, gdzie głód duchowy ludu zaspakajanym bywa przeważnie tylko przez kilka gazet politycznych i pism miesięcznych, ten zrozumie znaczenie takich kapłanów jak śp. ks. Bonczyk, który talentów swoich nie odwrócił, jak to wielu czyni, od