Strona:Emil Zegadłowicz - Głaz graniczny.djvu/12

Ta strona została przepisana.

dróg, od Boga w domu murowanym. Lecz oto usłyszała o łasce i o ofierze. Czyżby zamarły Bóg żądał od niej ofiary? jednak usłuchała słów uzdrowionej opętanej i przyjęła na siebie winę, ofiaro wała się za winy drugich. Może to początek łaski i odkupienia za spełnienie ofiary.
Poprzez postacie przez poetę w teatrum ożywione widzimy na krańcach wszechświatowych horyzontów zmagające się z sobą moce; moc i siłę światłości straconych, przepięknych w swoich smutnych blaskach z roztęsknionemi oczami o bladym połysku niebiańskich wspomnień, i moc wszystko obejmującej miłości. Walczą one w duszy dzisiejszego człowieka, walczą w łonie narodów, walczą w całej ludzkości. Potęga genjusza poetyckiego nadaje im żywy kształt piękna, powstaje dramat, gdzie żywe postacie dramatu o ludzkich kształtach w istocie swej są znakami mocy kosmicznych. Po za sztuką na świecie, w rzeczywistości poznać je może ten co wchodzi na ciężką drogę doświadczeń mistycznych.
Nasza poezja romantyczna zapoczątkowuje swą własną formę dramatyczną, zbliżoną do misterjów średniowiecznych. Żyją w niej, narówni z ludźmi realnymi, postacie pozamaterjalne i istoty duchowe — a sfera działania ludzkiego nie kończy się na ziemi, lecz przedłuża w nieskończoność duchową bytu. Tę formę przejął Wyspiański i w podobnej, lecz własnej formie, tworzy swe misterja Zegadłowicz. Sfera duchowa i materjalna, przenikając się nawzajem, stanowi dlań nierozdzielną całość, a dramat Jego jest poetyckiem ujęciem i wyrażeniem mistycznych wzniesień i zadumań nad niemi.