Strona:Emil Zegadłowicz - Głaz graniczny.djvu/21

Ta strona została skorygowana.
AKT I.


(Świt)
(wnętrze izby kuchennej)
(polepa z okapem na prawo)
(z tej strony drzwi do komory)
(z lewej drzwi do sionki)
(nawprost okno)
(przy oknie stoi Fela)
(kończy zaplatać warkocze)
(w zamyśleniu)
(wzmaga się zorza świtowa)
(teraz krząta się Fela ociężale)
(skopki przyładza)
(słońce)

SCENA PIERWSZA

FELA (przy oknie)

(na tle jasności kreśli się sylwetą ciemną)
(rozwiera okno)
(powoli wyciąga ręce ku słońcu)

— wysedeś juz zpoza gór
gospodorzu dnia biołego —
witom cie w tym podniesieniu — —
— między nami stoi mur —
przerzucom sie poprzez niego
jak krzok który marżnie w cieniu: