i widząc jak wszyscy rozmawiają zgodnie rozczulił się do tego stopnia, iż postawił kolejkę piwa.
— Tam do licha, jak zabawa to zabawa.
Siedziano tak aż do dziesiątej. Wchodziły kobiety, przychodziły po mężów, wlokąc za sobą chmary dzieci, niosąc na rękach niemowlęta uczepione ustami u żółtych piersi obwisłych jak torby sieczki. Mleko kapało zalewając twarze maleństw, dzieci umiejące już biegać ożłopane piwem jak kufy łaziły na czworakach popod stołami bez ceremonii odlewając się na podłogę. Zalew piwny płynął szeroką falą z beczek pani Desir, wzdymał brzuchy i sączył się kroplami z nosów ócz wszystkich otworów ciała. Napęcznieli, zduszeni w jeden kłębek, wgniatali w siebie wzajem łokcie kolana i wydawało im się to komicznem. Gęby wszystkie w bezustannym śmiechu rozwarte były szeroko, a spoceni, rozpaleni opoje rozpinali surduty i koszule obnażając uwędzone dymem na brunatno ciało. Czuli się wszyscy bardzo dobrze, to ich tylko niecierpliwiło że od czasu musieli usuwać się, by zrobić miejsce dziewczętom, które szły w głąb ogrodu pod pompę, podkasywały się i wracały za chwilę. Tańczący nie widzieli się już wzajem po przez tuman pary zmięszanej z kurzem i to ośmielało niektórych do tego stopnia, że przewracali swe danserki na ziemię nie zważając na kopnięcia otrzymywane od tańczących. Zresztą odgłos przygłuszał klarnet, a resztę zakrywały suknie wirujących kobiet.
Ktoś powiadomił Pierrona, że córka jego Lidya leży pode drzwiami w poprzek trotoaru. Wypiła swą porcyę skradzionej jałowcówki i upiła się tak, że musiano ją zanieść do domu na rękach. Jeanlin i Bebert szli z tyłu śmiejąc się do rozpuku.
To skłoniło wszystkich do odwrotu, wiele rodzin zabierało się do odejścia, ruszano tedy tłumnie z innymi i wiecznie zatopionymi w rozmyśleniach Mouąuem i Bounemortem. Mijano kolejno miejsca uciechy, gdzie teraz tłuszcz zastygał na patelniach, a ostatnie kufle pijanych opróżniały się na ziemię ciekąc wąskiemi strumieniami po trotoarze. Rozle-
Strona:Emil Zola - Germinal.djvu/163
Ta strona została przepisana.