— Przyjdźcie w niedzielę na mszę świętą — krzyknął proboszcz — Bóg nakarmi wszystkich, którzy łakną!
Wyszedł i wstąpił zaraz do Levaquów, by i im palnąć kazanie. Tak był zaślepiony i tak wierzył w bliski tryumf Kościoła, że lekceważąc stosunki bieżące, nie zwracając uwagi na to, że jałmużną mógłby był wiele dokazać, z próżnemi rękami biegał od kolonii do kolonii, przeciskając się przez szeregi głodomorów. Sam nędzarzem będąc upatrywał w cierpieniach najsilniejszą gwarancyę zbawienia.
Maheu chodził ciągle tam i napowrót po izbie dudniącym krokiem.
Raz rozległo się jeno splunięcie Bonnemorta i potem słychać było już same te jeno kroki. Alzira w gorączce majaczyła ledwo dysłyszalnie, śmiała się, gdyż wydawało jej się, że jest ciepło i grzeje się na słońcu.
— Boże miłosierny! — rzekła Maheude, dotknąwszy jej policzków — Ma teraz znowu gorączkę. Jestem pewna, że ten łajdak nie przyjdzie! Pewnie mu zabronili przyjść.
Mówiła tak o lekarzu, mimoto jednak wykrzyknęła radośnie usłyszawszy, że drzwi się otwierają, ale wnet opadły jej ręce i straciła nadzieję.
— Dobry wieczór! — rzekł Stefan przezornie zamknąwszy drzwi za sobą.
Przychodził często pokryjomu w nocy do Maheuów, którzy we trzy dni już po scenach pod dyrekcyą, wiedzieli gdzie się ukrywa. Nie zdradzili tajemnicy i nikt nie wiedział na pewne co się z nim stało. Krążyły natomiast legendy. Dotąd nie wygasła wiara w jego obietnice, więc opowiadano sobie tajemniczo, że wróci na czele armii z worami złota i ogłosi światu, że ziścił się ideał, że wreszcie zbudowano miasto sprawiedliwości.
Jedni mówili, że widzieli go jadącego karetą z trzema panami w kierunku Marchiennes, inni zapewniali, że jest w Anglii, skąd wróci niebawem. Gdy nieobecność przeciągała się, poczęto tracić zaufanie, a dowcipnisie twierdzili, że siedzi w piwnicy, a Mouquette go grzeje. O stosunkach jego z dziewczyną dowiedziano się i to mu
Strona:Emil Zola - Germinal.djvu/368
Ta strona została przepisana.