Strona:Emil Zola - Germinal.djvu/390

Ta strona została przepisana.

z tem, zawsze uchroni go od dalszych cierpień. Jeśli towarzysze zaatakują kolegów, stanie w pierwszym szeregu i dostanie kulą w pierś. Pewnym krokiem zwrócił się ku Voreux, by tam czekać. Wybiła godzina druga, a z poczekalni dozorców, zamienionej na kasarnię, dochodziła wrzawa zmieszanych głosów. Zniknięcie szyldwacha rzuciło popłoch. Posłano po kapitana i dyskutowano, domyślając się dezercyi. Do tego przekonania doprowadziły oględziny miejsca tajemniczego zajścia. Stefan, przyczajony w cieniu wspomniał owego kapitana-republikanina, o którym mówił szyldwach. A kto wie? Możeby go można przeciągnąć na stronę ludu? Żołnierze podnieśliby kolby karabinów do góry i toby był sygnał wymordowania burżujów. Zatonął w nowem marzeniu, nie myślał już o śmierci i przez godzinę z nogami w błocie moknął na drobnym deszczu, gorączkując się nadzieją zwycięstwa.
Czekał na Belgów do piątej, potem jednak domyślił się, że Kompania bardzo sprytnie się urządziła i zakwaterowała ich na noc w obrębie budynków kopalni. Zjazd rozpoczął się już, gdy posłańcy, wysłani z kolonij jeszcze wahali się co robić. Powiedział im o podstępie, pobiegli, a on sam czekał w przystani przy pontonach. Była już szósta i niebo poczęło się rumienić, gdy ukazał się na drodze proboszcz Ranvier z sutanną zakasaną powyżej chudych kolan. Co poniedziałku szedł odprawiać mszę do leżącego poza kopalnią klasztoru.
— Dzień dobry, mój przyjacielu! — zawołał do Stefana, spojrzawszy nań swemi płomiennemi oczyma.
Ale Stefan nie odpowiedział. W niejakiej odległości, wśród składów drzewa Voreux ujrzał postać kobiecą. Pobiegł spiesznie domyślając się Katarzyny.
Od północy Katarzyna drepciła po błocie. Chaval wrócił i znalazłszy ją w łóżku wrzasnął tak, że się zerwała. Powiedział jej, by wynosiła się drzwiami, jeśli nie chce wynosić się oknem. Płacząca, napół ubrana, pożegnana kopnięciem zbiegła ze schodów. Już w progu otrzymała ostatni cios w plecy. To brutalne zerwanie oszołomiło ją tak, że usiadła na kamieniu i wpatrywała się