i obliczono, że należy jeszcze przedostać się przez dwadzieścia. Dla zasypanych, był to już dzień dwunasty. Dwanaście razy po 24 godzin bez chleba, ognia, w ciemnościach! Ta myśl wyciskała pracującym łzy z oczu i tamowała ruchy ich ramion. Niepodobna, by ludzie ci żyli! Pukanie było też od wczoraj słabsze, drżano na myśl, że może ustać.
Maheude przesiadywała po całych dniach u szachtu ze Stelką na rękach i śledziła ciągle robotę, odżywając nadzieją i zapadając znowu w odrętwienie. Dokoła niej krążyły grupy ciekawych, krzyżowały się rozmowy, domysły i uwagi. Sercom wszystkich bliskimi byli nieszczęśnicy zasypani tam w głębi sztolni.
Dziewiątego dnia, gdy wołano Zacharyasza, by szedł na śniadanie, nie odpowiedział, klnąc ciągle walił kilofem w ścianę węglową, a nie było Negrela, któryby go zmusić mógł do posłuszeństwa, był jeno dozorca i trzech ludzi. Naraz Zacharyasz, którego widocznie złościł brak światła popełnił nieostrożność i otwarł lampę, nie zważając, że najsurowiej zabroniono tego ze względu na obfitość gazów, które się pojawiły od trzech dni. Rozległo się jakby uderzenie piorunu, a sztolnia buchnęła ogniem, jak armata nabita kartaczami. Cała galerya stanęła w ogniu, którego pęd porwał dozorcę i trzech górników, a płomienie buchnęły szachtem wyrzucając kamienie i drzazgi drzewa. Ciekawi uciekli, a Maheude zerwała się przyciskając Stelkę do piersi.
Negrel który nadbiegł wściekał się ze złości. I inni górnicy tłukli obcasami w ziemie tę okrutną, podłą ziemię, która pochłania swe dzieci kiedy jej się spodoba. Poświęcono się przecież za towarzyszy, a tu jeszcze musiano ginąć. Po trzech godzinach wysiłków można było znowu dostać się do galeryi i wydostać ofiary. Dozorca i trzej hajerzy nie umarli, ale ciała ich pokryte ranami wydawały zapach pieczonego mięsa. Pili wprost ogień, gdyż poranione mieli gardła. Krzyczeli z bólu i prosili, by ich dobito. Jeden z nich był to właśnie ów człowiek, który podczas strejku rozbił pompę w Gaston Marie, dwaj inni
Strona:Emil Zola - Germinal.djvu/447
Ta strona została przepisana.