Strona:Emilio Salgari - Dramat na Oceanie Spokojnym.djvu/120

Ta strona została przepisana.

osobistość. Małżonka królewska, która ku swemu wielkiemu rozgoryczeniu nie może towarzyszyć królowi w jego wielkiej podróży, jako że zabraniają jej tego obyczaje dworu, maluje pierś i ramiona nieszczęsnego władcy czarną farbą, otrzymaną z gatunku orzecha zwanego aluazzi, potem obwija mu nogi i biodra skrawkami białej materji zwanej masi, utkanej z włókien pewnego gatunku morwy bardzo pospolitego na wszystkich wyspach oceanu Spokojnego.
Po tych wszystkich przygotowaniach wynoszą żywego nieboszczyka z wielką pompą na miejsce wiecznego spoczynku; zanim jednak stoczą go w dół, rzucają tam wpierw zaduszonych już zawczasu dwóch lub trzech najsłynniejszych wojowników, żeby służyli mu za eskortę i oznajmili Wielkiemu Duchowi, iż chodzi tu o ważną osobistość; ponadto rzucają tam kilka kobiet, które mają królowi usługiwać w przyszłem życiu.
Te wszystkie obyczaje, których pomysły mogły się zrodzić jedynie w głowach ludożerców, tak są potworne, iż się wydadzą wprost nieprawdopodobnemi; raczęjby je ktoś poczytał za wymysł pisarzy lub matrosów, gdyby żeglarze, którzy niejednokrotnie zwiedzali ten archipelag, nie przekonali się o nich na własne oczy. Misjonarze, którzy ostatniemi laty zawijali do tych wysp, czynili wszelkie wysiłki, by ukrócić podobne wybryki; w części im się to udało; jednakże nie tak dawne to czasy, gdy wielebny Tomasz William musiał być świadkiem pogrzebu króla Somo-Somo, jednego