Strona:Emilka dojrzewa.pdf/263

Ta strona została uwierzytelniona.

— Zgodzisz się ze mną — rzekłam, — że jest pewna różnica między Murrayami a ciotką Tamaszową.

17. Bratnie dusze.

Było po wpół do dziesiątej, Emilka stwierdziła z westchnieniem, że musi iść do łóżka. O wpół do dziesiątej wróciła od Alicji Kennedy, gdzie koleżanki szyły razem przez całe popołudnie. Uzyskała pozwolenie od ciotki Ruth na odrabianie lekcji jeszcze przez godzinę. Ciotka Ruth przyjrzała jej się podejrzliwie, ale udzieliła pozwolenia, dodając liczne rady i wskazówki co do świec i zapałek. Emilka pilnie się uczyła przez 45 minut, a przez 15 pisała poemacik, który domagał się jeszcze wykończenia i poprawienia, ale Emilka, sumienna i uczciwa, zamknęła teczkę i postanowiła pójść spać, stosownie do przyrzeczenia, danego ciotce.

W tejże chwili przypomniała sobie, że pozostawiła swoją teczkę szkolną wraz z księgą Jimmy’ego w stołowym pokoju. To się nigdy nie zdarzyło dotychczas. To się zdarzyć nie mogło. Ciotka Ruth nie powinna nigdy przeczytać tej księgi, gdzie jej charakterystyka była niekoniecznie dodatnia. A że ciotka wstawała zrana wcześniej, niebezpieczeństwo było ogromne.

Emilka otworzyła drzwi bez szmeru i wyślizgnęła się ze swego pokoju. Schody trzeszczały tak, że umarły obudziłby się, ale ciotka Ruth nie obudziła się.

259