Strona:Emilka ze Srebnego Nowiu.pdf/267

Ta strona została skorygowana.

(tak mówią), ale ta przytomność, którą posiada, jest bardzo cenna.
Ale, Ojcze, taka jestem opuszczona i samotna bez Kici! Wczoraj wieczorem bawiła się ze mną, taka była śliczna i pieszczotliwa, a teraz leży zimna i martwa w gaiku Wysokiego Jana.

18 grudnia.

Drogi Ojcze,
jestem na strychu. Królowa Wichrów gniewa się o coś mocno tej nocy. Tak smutno świszczy za oknami. A jednak, kiedy ją usłyszałam po raz pierwszy dzisiejszego wieczora, rozbłysnął „promyk”, czułam się, jakgdybym właśnie zobaczyła coś, co się zdarzyło przed dawnym, czasem, coś tak uroczego, że byłam poruszona do głębi.
Kuzyn Jimmy mówi, że będzie padał śnieg. Cieszę się. Lubię zadymkę w nocy. Tak miło jest zatulić się w kołdrę i wiedzieć, że nas ta zawieja nie dosięgnie. Ale ciotka Elżbieta mówi, gdy się zatulam, że się kręcę. Jak można nie odróżniać wtulania się od kręcenia się?!
Cieszę się, że na Boże Narodzenie będzie śnieg. Obiad familijny Murrayów odbędzie się w tym roku w Srebrnym Nowiu. Tym razem na nas kolej. W zeszłym roku odbył się u wuja Olivera, ale kuzyn Jimmy miał grypę i nie mógł pojechać, więc ja zostałam z nim w domu. W tym roku będę mogła wszystkiemu przyjrzeć się zbliska, raduje mnie ta myśl, Opiszę Ci potem wszystko, co zobaczę, najdroższy.
Muszę ci coś opowiedzieć, Ojcze. Wstydzę się, ale chyba lepiej, żebym Tobie się zwierzyła. Zeszłej sobo-

261