kapłanów i darami dla świątyni i t. p. Nehemjasz, uprosiwszy sobie u króla pozwolenie, do Judei powrócił. Skoro się tylko ukazał w Jerozolimie, wydalono wszystkich ammonitów i moabitów, oddano na właściwy użytek zabudowania świątyni, kapłani zajęli swoje stanowiska, lud zobowiązano surowo do oddawania dziesięcin że zboża, pierwocin, wina, oliwy i do dostarczania drew potrzebnych dla świątyni, a nadzór nad temi przychodami oddano lewitom; zabroniono obcym kupcom przybywać do Jerozolimy w szabat; poganki z ich dziećmi wydalono, jak za Ezdrasza (I Esdr. 9, 1... 10, 1..), przestępców zakonu pociągnięto do kary. Zachodzi teraz pytanie: czy taki obraz Judei, jaki dopieroco przedstawiliśmy, wynika też z proroctwa M’a? Tak jest. Jak w II Esdr. tak i u M’a Judea jest prowincją perską, rządzoną przez namiestnika (hebr. [1]פהה pechah. Mal. 1, 8. cf. II Esd. 5, 14. 18. Esth. 3, 12. Agg. 1, 1. 14. 2, 2. 21). Jak Nehemjasz, tak i M. gromi małżeństwa z pogankami (II Esd. 13, 23—30. Mal. 2, 10—16), niedbalstwo w oddawaniu dziesięciny kapłanom i lewitom (II Esd. 13, 4. 31. Mal. 3, 7—12), lekceważenie przepisów w składaniu ofiar (Mal. 1, 6. 2, 9. II Esd. 10, 29). Jak za Nehemjasza, tak za Malachjasza, w ogóle mówiąc, stan ludu był pożałowania godny (II Esd. 1, 1.. 2, 3. 9, 36. Mal. 1, 9. 2, 13). Tymczasem najlepiej odpowiadają wyrzekania wielu izraelitów, które, jak niżej obaczymy, zbija M., że Jehowa już lud swój porzucił, że nadeń przenosi inne narody, że przeto widać, iż obojętną jest rzecze zachowywanie lub łamanie przykazań. Do tychże czasów najlepiej przypada życzenie żydów, żeby obiecany Messjasz wreszcie przybył, jako król wielki i potężny wojownik, któryby pokonał i podbił wrogie Izraelowi narody. Że takie życzenie i taka nadzieja utrzymywały się wśród żydów za czasów M’a, o tém treść jego proroctwa wątpić nie pozwala. Dowodem spółczesności M’a z Nehemjaszem jest jeszcze to, że po Nehemjaszu już nie znajdujemy osobnych namiestników, mianowanych przez królów perskich (z wyjątkiem Bagosesa, spółczesnego Nehemjaszowi), bo godność tę piastowali arcykapłani (wymienieni w II Esd. 12, 10. 11. cf. art. Jeddua); tymczasem M. (1, 8) mówi jeszcze o księciu, pechah. Nakoniec, tradycja żydowska stale mieni M’a spółczesnym Nehemjaszowi, a Józef Flawjusz, mówiąc (Contra Appionem.) o Piśmie św., do którego proroctwo M’a zawsze się liczyło, powiada, że wszystkie księgi śśw. napisane zostały w czasie od Mojżesza do śmierci Artaxerxesa Długorękiego († 424 r.). Dla tych powodów krytycy dawniejsi i nowsi w większej części obstają za spółczesnością M’a z Nehemjaszem. Nie zgadzają się tylko, czy M. prorokował przed, czy po drugiém przybyciu Nehemjasza do Jerozolimy. To ostatnie zdaje się prawdopodobniejszém. Gdyby bowiem M. był czynnym przed drugiém przybyciem Nehemjasza, w II Esdr. byłaby o nim wzmianka, jak jest o Aggeuszu i Zacharjaszu (I Esdr. 5, 1. 6, 14); przynajmniej nie ma racji, dla czegoby został pominiętym, skoro dwaj jego poprzednicy otrzymali zaszczytne wspomnienie. Na to także naprowadzają nas niektóre różnice między czasami Nehemjasza, a M’a. Nehemjasz głównie opłakiwał to, że mury Jerozolimy były zburzone, bramy popalone (II Esd. 1, 3. 2, 3. 18); za M’a główną kieską jest nieurodzaj, pochodzący częścią z suszy, częścią z szarańczy (Mal. 3, 9—11); o zburzonych zaś murach i bramach nic ten prorok nie mówi, jak przeciwnie Nehemjasz nie mówi o nieurodzaju. Nehemjasz
Strona:Encyklopedja Kościelna Tom XIII.djvu/112
Ta strona została skorygowana.