Zaginiony turysta.
W jednym z numerów czerwcowych „Poczty Karpackiej” — pisma węgierskiego, poświęconego sprawom letnich gości tatrzańskich, zamieszczono artykuł pod nagłówkiem „Zaginiony turysta”. Czytamy w nim co następuje: „Mamy do zanotowania tajemniczy i niezwykły w kronice życia naszego wypadek. Tydzień temu, jeden z przewodników i dwóch jego pomocników przybyli do kancelaryi węgierskiego Towarzystwa Tatrzańskiego w Szmeksie z oświadczeniem, że zgubili turystę, Anglika. Przed kilku dniami udali się oni z podróżnym przez Polski Grzebień na Żabie wirchy. Nieznajomy okazał się w drodze wytrwałym i doświadczonym turystą. Ponieważ wzięto namiot, na pierwszą noc rozłożono się obozem u stóp Litworowych wodospadów, w pobliżu niegościnnego, bo zawsze zamkniętego Schroniska Salomona.