ptilia) mieści w sobie żółwie, jaszczurki i węże. Żółwie, choć pożerają także robaczki, ikrę rybią, mięczaki i rośliny wodne, żywią się przeważnie owadami.
Jaszczurki znowu niemal wyłącznie żyją owadami. Z tego powodu godne są ludzkiej opieki wszystkie, nie wyłączając niewinnego, a tak strasznego dla ciemnego ludu Padalca (Anguis fragilis)[1].
Węże (Ophidia) mniej już przyczyniają się do tępienia sześcionogów. Za to Żaby znowu (Batrachia) dziesiątkują lądowe i wodne „robactwo”. W tym drugim korpusie tej samej armii zasługują na wyróżnienie Rzekotka (Hyla arborea) Żaba lądowa (Rana temporaria) Kumka (Bombinator igneus), Ropuchy (Bufo) wreszcie Salamandry i Traszki (Triton).
Wymieniłem ci wcale niepoślednią listę niszczycieli, a jednak wszystkie one razem wzięte nie mogą iść w porównanie z królestwem pierzastych władców atmosfery. Tępiąca działalność ptaków tak jest powszechną, że niema skupienia, do któregoby nie należały owadożercze.
Rodzina naprzykład Wróbli (Passerinae) prawie cała żywi się owadami. Na dowód, że nie przesadzam, wyliczę ci kilkunastu tej licznej rodziny przedstawicieli. Berło pierwszeństwa należy się tu hyżym Jaskółkom (Hirundo) i jeszcze niemal zwinniejszym, wysoko latającym Jerzykom (Cypselus), które połykają wśród dnia nieprzeliczone masy owadów, a także kozodojowi lelkowi, zwanemu przez gmin nocną jaskółką. (Caprimulgus europaeus).
Ten nadzwyczajnie pożyteczny ptak, jak już sama nazwa jego pospolita pokazuje, rozwija swą niezmordowaną działalność w ciemnościach.
Zwinne owe ptaki są najstraszniejszymi gnębicielami komarów i wszelkich drobnych owadów, chwyta-
- ↑ W gorących krajach tę samą rolę pełnią legwany (Iguana) Mierzienice (Ascalabotae) i Kameleony.