minamy, ile strachu i popłochu sprawia wśród nich ukazanie się prześladowcy — ile zakochanych i dobranych parek znajduje wspólny grób w dziobie kozodoja!
A teraz zejdźmy jeszcze niżej po szczeblu drabiny stworzenia do samych owadów i pokrewnych im istot, jak pająki, raki i t. p.
Tu spotykamy tak licznych prześladowców, że nie kuszę się nawet o wyliczenie rodzajów, jakie spełniają rolę regulatorów w świecie pigmejczyków.
Ród owadzi możnaby podzielić na dwa obozy, jeden zjadający rośliny i inne istoty, nienależące do owadów, drugi pożerający owych nieszkodliwych sobie współbraci z taką gorliwością, że im wyłącznie zawdzięcza świat roślinny swoję egzystencyę. Wskażę ci tylko najbardziej typowe postacie.
Podobnie jak wśród ptaków Wróble — wśród chrząszczy zalicza się do najzwinniejszych tępicieli okazała rodzina Szczypawek (Carabida). Czem jest pokrewieństwo kotów wśród zwierząt ssących, tem szczypawki między owadami. Sieją one dniem i nocą zniszczenie w szeregach najrozmaitszych szkodników polnych.
Metalicznie błyszczące we wszelkich kolorach tęczy Piaseczniki (Cicindela) i Szczypawki są to najpiękniejsze i najśmielsze lwy i tygrysy świata skrzydlatego.
Kształtne, zwinne i opancerzone, ukrywają się podczas spoczynku pod kamieniami lub korą drzew, a w piękną pogodę prowadzą krwawe rzemiosło. Harcują zawsze pieszo, ale tak zwinnie, że je trudno pochwycić, i nie przepuszczają żadnemu słabszemu owadkowi. Z tego powodu lekka, a doskonale uzbrojona wataha może być uważaną za najlepszą straż polową naszego dobytku, bo nieznając co to odpoczynek, nic wzamian za swe usługi nie bierze, prócz zwłok upolowanych szkodników. Ponieważ nigdy nie wyrządzają nam szkody, przeto zarówno kmiotek, jak niby wykształceńszy od niego ogrodnik zabijają je, gdy tylko mogą, bez litości...