Strona:Erazm Majewski - Doktór Muchołapski.djvu/223

Ta strona została uwierzytelniona.
XX.
Uwięziony. Niespodziewane sąsiedztwo.


Co zanadto, to niezdrowo, mówi przysłowie.
Pragnąłem wprawdzie przygód i wrażeń, ale znowu nie tak wstrząsających, jak te, które mię spotkały.
Dobre to może być dla jakiego Anglika o znieczulonych nerwach; ja zadowolniłbym się i połową przebytych przygód.
Ot i teraz, po okropnej nocy nie skończyły się utrapienia. Wzmagający się upał przypomina Afrykę. Istny ogień spada z nieba na bezbronną głowę moją i powiększa dokuczliwe pragnienie.
Wyobraź sobie moję przeciągniętą fizyognomię, gdym na domiar wszystkiego spostrzegł, że jestem w pułapce.