Strona:Erazm Majewski - Doktór Muchołapski.djvu/296

Ta strona została uwierzytelniona.

różnorodnych usposobień, podobnych do siebie tworów, wobec czynów, z których jedne nazywamy słusznemi, inne nieprawemi.
W tym przykładzie widzimy, jak różne skłonności objawiają osobniki należące do jednego i tego samego gatunku. Jedne pracują ciężko ale uczciwie, inne, leniwe, przekładają łatwy zysk kosztem pierwszych, zapomocą zdrady lub przemocy.
Czyż podobna, żeby wobec tak jasnych dowodów rozumu owadów ogół pozostał przy swoich ciasnych, a zastarzałych poglądach i upatrywał we wszystkich drobnych tworach bezmyślne maryonetki lub machiny, ślepo od wieków wykonywające te same czynności? Czyż podobna wszystkie uczynki owadów kłaść na karb instynktu, który niema nic wspólnego z tak zwanym rozumem?
Taki znak zapytania dla wszystkich myślicieli możnaby postawić nietylko na tej, ale i na wielu innych kartach historyi życia i obyczajów zwierząt. Teraz wróćmy jeszcze na chwilę do naszej pszczółki, z której gotów jesteś drwić po bliższem zastanowieniu się nad ogromem jej pracy.
Pomyślisz, iż całkiem zbytecznie zabezpiecza potomstwo, zamiast lepiej użyć swobody i pobujać w cieple słoneczka, nad wonnem kwieciem.
Murarka nie napróżno widać ponosi trudy ciężkiego zawodu, gdy pomimo doskonałego schowania, młode liszki padają często ofiarą przebiegłych gąsieniczników, lub chrząszczy Przekrasków (Clerus apiarius), zwanych z tego powodu pszczołojadami.


∗             ∗

Cały dzień ostatni przesiedziałem w ukryciu, próżno oczekując końca potopu. Dopiero późnym wieczorem uspokoiło się, ale drobny deszczyk padał do południa.