Strona:Erazm Majewski - Doktór Muchołapski.djvu/316

Ta strona została uwierzytelniona.

znajdzie plenia, będzie miał szczęście i nie zabraknie mu chleba.
— Dzięki Bogu! więc i dla nas pocieszająca to wróżba — przerwał mi Anglik, śmiejąc się — będziemy mieli obiad. Chodźmyż teraz, obaczyć co się dzieje z naszym pałacem; ciekawym, czy pleń usprawiedliwi swoją sławę.
I ruszyliśmy pod górę, pozostawiając armię muszą za sobą.