bnych ziarnek piasku. Dalej, dostrzeżesz w każdej z tych skorup, oprócz otworu głównego, drugi otwór boczny w górnej części domku, wreszcie ujrzysz ze skorupy wychylonego sześcionożnego robaka, wcale nie przypominającego swemi kształtami mięczaka.
— A więc to jest domek jakiejś gąsienicy? Na to chętnie się już zgodzę, dlaczegóż jednak przesadzasz, doktorze, twierdząc, że w nim dojrzały mieszka motyl? — zawołał lord Puckins, nie dający za wygraną. — Motyl, a gąsienica, to gruba różnica!
— Jeszcze raz cię, lordzie, zapewniam, że mamy przed sobą dojrzały okaz motyla. Pozostaje on przez całe życie w tej skorupie, a skrzydła nigdy mu nie wyrastają. Jestto rodzaj koszówki, nazywanej przez przyrodników ślimacznicą (Cochlophora (Psyche) Helix). Ciekawy on nietylko z powodu nadzwyczajnego upośledzenia fizycznego, ale jako piękny dowód maskowania się, czyli ochronnego naśladownictwa, praktykowanego bardzo często przez owady.
Jeżeliś sądził, lordzie, że maskarady są wymysłem francuzkiego pół‑świata, gruboś się pomylił. Figiel to bardzo stary i oklepany w świecie zwierząt, a szczególniej w światku owadów. W nim, częściej jeszcze, aniżeli między ludźmi, lubią wilki i lisy przywdziewać skórę baranków, a osły i gęsi pozory lwów i orłów. Biednego naszego motylka nie stać na imponujący kostium, a że i on pragnie przyjąć udział w maskaradzie, więc stosuje zamiary do wątłych sił swoich i naśladuje przynajmniej ślimaka.
Darujmy zresztą biedakowi ten śmieszny wybryk przez wzgląd, że pragnienia jego są skromniejsze od aspiracyj wielu aktorów świata naszego. Nie zdradza on, lecz broni się; chodzi mu tylko o omylenie czujności prześladowców motylego rodu.
— Alboż mu to zapewnia jaką korzyść? Wszak i ślimaki mają swoich wrogów.
Strona:Erazm Majewski - Doktór Muchołapski.djvu/335
Ta strona została uwierzytelniona.