Strona:Erazm Majewski - Doktór Muchołapski.djvu/347

Ta strona została uwierzytelniona.
XXXI.
Kwoka wodząca sześcionogie kurczęta. Bohaterska pluskwa. Tkliwe pająki.


Tego dnia lordowi Puckinsowi sądzonem było spotkać same niespodzianki.
Zapomniawszy o należnej w naszem położeniu ostrożności, wszedł on śmiało pod dach, ale choć prędko znikł w mroku chaty bez okien, jeszcze prędzej wyskoczył ztamtąd, niemogąc ukryć pomięszania.
— Mamy zapewne nieproszonych lokatorów? — odezwałem się nie mogąc pokryć uśmiechu na widok przerażonej twarzy lorda.
— Nieinaczej! jakaś szkaradna bestya rozsiadła się w kącie. Nie zbliżaj się, doktorze, bo źle jej z oczu patrzy.
— Jakże wygląda?
— Alboż miałem czas obserwować?...