Strona:Erazm Majewski - Doktór Muchołapski.djvu/65

Ta strona została uwierzytelniona.

ciu tysięcy funtów, zabieram z sobą. Bądź zdrów chłopcze i przyjmij uściski od kochającego Cię i wdzięcznego do śmierci wuja.

Jan Muchołapski”.


Niech mię poćwiartują, jeżelim zrozumiał! — pomyślałem, czytając powtórnie lakoniczne pismo. Znaleziona kruszyna, nagły wyjazd, list Puckinsa, mowa o jakiejś flaszeczce, o dziesięciu tysiącach, a nareszcie ta wdzięczność wujaszka! Same tajemnice!
— I cóż, panie? — zagadnął po chwili milczenia Grzegórz, ciekawy wiadomości, zawartych w liście.
Zapytanie jego zmięszało mię niepomiernie. Przed chwilą żartowałem z dziwacznych obaw starego sługi, nazwałem opowieść bajką, a teraz... sam nie wiedziałem, co o wszystkiem trzymać. Niechcąc odrazu kapitulować, złożyłem spokojnie papier i objaśniłem krótko, że pan wyjechał do Londynu i wkrótce przyjedzie. Słowa moje powróciły Grzegorzowi utracony spokój ale mnie bynajmniej nie zadowolniły. „Na biurku znajdziesz przekład listu lorda Puckinsa, który Cię o wszystkiem objaśni”, były słowa listu.
Pewny, że znajdę rozwiązanie zagadki, skwapliwie wziąłem się do odszukania owego rękopisu i wistocie, po kilku chwilach znalazłem wśród papierów pakiet zaadresowany do mnie. Otworzyłem go i oczom moim ukazał się spory zeszyt listowego papieru. Chcąc wyczytać datę i podpis, odwróciłem zeszyt i na końcu znalazłem podpis:

„Lord Puckins na Puckinstone.
pisano w Tatrach, w gnieździe pająka”
dnia 4‑go czerwca 1889 r.

Treść listu, tak dziwnie datowanego, podaję poniżej, wstrzymując się od wszelkich komentarzy.