Strona:Erazm Majewski - Profesor Przedpotopowicz.djvu/174

Ta strona została uwierzytelniona.

tomka gadów, oraz innego drobnego pra­‑ssaka, Dromaterium, jednego z najdawniejszych ciepłokrwistych kręgowców na ziemi.
Musiały już bez wątpienia w kredzie żyć i inne zwierzątka ssące, oprócz workowatych, dowodzi bowiem tego duża rozmaitość w postaciach ssących typów Eocenu (którym rozpoczął się świat trzeciorzędowy); ale geolog nie widział ich wcale, a pamiętał, iż nikt jeszcze nie znalazł innych ssaków w pokładach przedtrzeciorzędowych. Wreszcie pierzchły marzenia i profesor który zamierzył czuwać w Tryasie, a prześnił całą Kredę, wrócił do rzeczywistości.


CZĘŚĆ III.
Świat Kenozoiczny.

XX.
Schyłek Eocenu. — Rozmaitość ssącej fauny. — Upadek świata, stworzonego do jednostajnej, ciepłej temperatury.
U


Ujrzał się w gąszczu Magnolii, drzew kamforowych i cynamonowych. Dzikie wino wspinało się girlandami na palmy i topole. Wspaniała Dracena ukrywała się w cieniu dębu, a ten sąsiadował z szyszkowatą Widdringtonią, jałowcem i akacyą.

Trudniej chyba o większe pomieszanie roślin, właściwych dzisiaj zupełnie odrębnym klimatom!
Te same prawie gatunki rosły we Włoszech i w Grenlandyi, a zapewne i dalej w niedostępnej dziś krainie podbiegunowej.
Słońce dopiekało ogniście, w powietrzu była suchość nadzwyczajna. Ani jednej chmurki na niebie.
— A gdzież lord Puckins? — zapytał nagle profesor.
— Zmartwiony poszedł do lasu.
— Zmartwiony?
— Obudziła się w nim żyłka myśliwska. Wyśledził jakieś stado pasących się zwierząt, których nie umiem nazwać, i ubolewa, że nie ma broni.