Czarne, Kaspijskie, Aralskie, aż do Ust’‑Urtu i nawet gdzieś dalej w głąb Mongolii[1]. Cała Bośnia, Siedmiogród, Sławonia, Węgry, Styrya, doliny włoskie, Malta i Sycylia były pod morzem. Nad brzegiem tych wód i w głębi lasów Europy, figi, akacye, palmy i dęby rosły pospołu z cyprysami, wawrzynami i drzewami mamutowemi (Sequoia). Wiązy i olsze sąsiadowały z mirtami i drzewem ambrowem. Obfitość gatunków była niezmierna i większa bez porównania, aniżeli w epokach dawniejszych.
Znikła jednostajność klimatu i poczęły się łagodnie zarysowywać pory roku.
W cieniach puszczy trzepotała się niemniej urozmaicona pierzasta rzesza.
Rodzaje dziś nieznane w Europie, jak papugi naprzykład, przelatywały obok przedstawicieli ptactwa, do dziś zamieszkującego naszą część świata.
- ↑ Po za Europą jeszcze ważniejsze dokonały się przewroty. Znaczna część niezmiernego Indyjsko‑Etyopskiego kontynentu, Lemurya, pogrążyła się pod poziom oceanu.